W piątek władze TVP niespodziewanie poinformowały o istotnych zmianach, które zaszły w programach Jaka to meldia? oraz Koło fortuny. Na oficjalnym fanpage’u Telewizji Polskiej pojawiła się informacja, że od września prowadzący formatów zamienią się miejscami. Co za tym idzie, Norbi zostanie gospodarzem Koła fortuny, a Rafał Brzozowski poprowadzi teleturniej muzyczny. Jak twierdzi stacja, obaj panowie poradzili sobie w nowych rolach na tyle dobrze, że zdecydowano postawić przed nimi "nowe wyzwania".
Zobacz: Norbi zachwycił sam siebie na pierwszym nagraniu "Jaka to melodia?". "To jest program dla mnie"
W rozmowie z Plotkiem Norbi zdecydował się opowiedzieć, jak podchodzi do decyzji TVP:
Bardzo się cieszę. Uważam, że to świetne zagranie PR-owe, ale będę tęsknił. Zżyłem się, bo zrobiliśmy 250 odcinków. Rafał też będzie tęsknił, bo zrobił dwa razy tyle. Jeśli chodzi o sprawy produkcyjne i ekipowe, to to są ludzie, których znam od lat. To jest branża bardzo hermetyczna - zdradza twórca utworu "Kobiety są gorące".
Norbert przyznał też, że gdyby zaproponowano mu ponowne poprowadzenie programu Jaka to melodia, nie zgodziłby się. Według showmana, "to nie miałoby efektu wow". 47-latek wspomniał również początki prowadzenia muzycznego show, twierdząc, że nie należały do najłatwiejszych:
Uważam, że rok temu wziąłem ogromny ciężar obyczajowy na siebie, ale cieszę się, że się udało. Patrzę przede wszystkim na wyniki finansowe. Znajomi dzwonili do mnie i pytali, jak radzę sobie z hejtem, a ja po prostu odpowiadałem: "taki job" - wspomina.
Zamiana prowadzących to dobry pomysł?